Obserwatorzy

sobota, 18 sierpnia 2012

Fifth - Niall

Ludzie sorki, że od daaaaaawna nie dodawałam wpisów ale całkowicie opuściła mnie wena na imaginy. CAŁKOWICIE! Może coś jeszcze wykrzesam ale może być ciężko. Spróbuję. Ok zaczynam. Dzisiaj Niall.

Mieszkałaś w Londynie w ładnej dzielnicy. Jesteś fanką 1D ale jeszcze nigdy ich nie spotkałaś na żywo oprócz na koncercie. Twoje życie toczy się normalnym rytmem. Niedawno ktoś zaczął się wprowadzać do willi obok twojego domu. Nie zwracasz na to większej uwagi bo dookoła ciągle ktoś się wprowadza bo to nowa dzielnica. Jednego dnia kiedy już przestali dowozić meble i zaczął być spokój usiadłaś na podwórku z książką bo chciałaś sobie poczytać w ciszy. Znaczy jeśli ciszą można nazwać przejeżdżające samochody i szczęśliwe szczekanie twojego psiaka, który biegał dookoła twoich nóg jak oszalały, bo na drzewie zobaczył wiewiórkę.
- Lucky siad! - krzyknęłaś na niego.
Lucky usiadł potulnie i położył głowę pomiędzy przednimi łapami.
- Awww...- powiedziałaś patrząc na niego.
Pogłaskałaś go po głowie i wróciłaś do lektury książki. Ledwie zdążyłaś przeczytać prolog a usłyszałaś głos wołający cię z kuchni.
- (T.I.)! Chodź tu!!!
- Ok mamo! - odkrzyknęłaś i z ociąganiem wstałaś z hamaka.
Poszłaś do kuchni. Od razu na wejściu zobaczyłaś mamę  pichcącą smakowicie pachnącą szarlotkę.
- Idź się przebierz w coś ładnego. Pójdziesz przywitać się z nowymi sąsiadami.
Spojrzałaś na mamę smutno-wściekłym wzrokiem.
- Ale...
- Bez dyskusji! Idź na górę. Jak zejdziesz szarlotka będzie gotowa.
Weszłaś po schodach do pokoju i wybrałaś jakieś ładne ubranie. poszłaś do łazienki i przebrałaś się. umyłaś również włosy i zrobiłaś lekki makijaż. Wszystko zajęło ci jakieś 40-45 min.Zeszłaś na dół. Kiedy mama cię zobaczyła jej pierwszymi słowami było:
- No teraz dobrze wyglądasz a nie w jakichś wycierusach (byłaś w wytartej piżamie z Garfieldem). Masz to ciasto i idź. - powiedziała i podała ci szarlotkę.
,,Eh ten głupi zwyczaj'' pomyślałaś i z westchnieniem wyszłaś z domu. Skierowałaś się do willi sąsiadów. Zadzwoniłaś i stanęłaś w wyluzowanej pozie. Usłyszałaś kroki na korytarzu i po chwili drzwi otworzył ci... Niall Horan!
- Hej chłopaki przyszła jakaś dziewczyna! - odwrócił się w twoją stronę - i przyniosła ciasto!
Wtedy na korytarzu rozległo się dudnienie kroków i za Niallem stanęli po kolei : Harry, Lou (Larry :D), Zayn i Liam. Ty stałaś osłupiała i po chwili niespodziewanie na widok swoich największych idoli po prostu zemdlałaś przy okazji wpadając twarzą w bitą śmietanę której masą uraczyła szarlotkę twoja mama. Kiedy się obudziłaś nad tobą stał Niall i próbował cię ocucić. Poczułaś na twarzy bitą śmietanę i zaczerwieniłaś się. Niall zdjął palcem trochę bitej śmietany z twojej twarzy i wsadził sobie palca do ust.
- Słodka jesteś -  powiedział do cb z uśmiechem.
Ty zaczerwieniłaś się jeszcze bardziej. Niall pomógł ci wstać.
- Jestem Niall a ty?
- (T.I).
- Ładnie dasz się gdzieś zaprosić na jutro wieczór?hg
- Jasne.
- To do zobaczenia.
- Pa.
Następnego dnia.
Idziesz na spotkanie z Niallem. Umówiliście się w parku. Już z daleka go widzisz. Podchodzisz do niego. Siadacie na ławce i zaczynacie rozmawiać. Gadacie ze sobą jak starzy przyjaciele. Po kilku godzinach gadania czuliście się jakbyście znali się od zawsze. Po chwili Niall wstał i chwycił cię za dłonie tak, żebyś ty też wstała. Spojrzał w twoje oczy tymi jego szafirowymi oczami i powiedział:
- Słuchaj chcę ci coś powiedzieć. Od samego początku mi się podobałaś ale nie wiedziałem jaka jesteś. Teraz kiedy tyle o tobie wiem jestem pewien czy to właśnie ty. Więc chcę zapytać. Zostaniesz moją dziewczyną?
Spojrzałaś na niego wzruszona i powiedziałaś:
- Tak.
Kiedy to powiedziałaś Niall zbliżył się do ciebie i czule cię pocałował.




Ok wiecie ile go pisałam? Mam nadzieję, że się podobało i zapraszam do komentowania.
*Wiki*


         

czwartek, 2 sierpnia 2012

Piosenka

Słuchajcie wiecie, że Zayn ma dziewczynę - Perrie i, że ona śpiewa w zespole Little Mix. Szczerze? Ja jej nie hejtuję, bo głos ma zarąbisty, a bez dużego make-upu jest naprawdę jest śliczna. Teraz mam fazę na piosenkę Little Mix. Więc dodaję linka :)

http://www.youtube.com/watch?v=cOQDsmEqVt8

*Wiki*
P.S. No hate please.

Fourth - Zayn

Mam nadzieję, że nie macie focha za to że od dwóch dni nie dodawałam wpisów ale dzisiaj dodaję imagina z Zaynem który mam nadzieję - spodoba się ☺☻☺☻.


Byłaś normalą dziweczyną mieszkającą w Bradford. Chodziłaś do szkoły, miałaś przyjaciół i swoje problemy jak każda normalna nastolatka.
Któregoś dnia umówiłaś się z koleżanką na boisku. Były wakacje i obie siedziałyście w domu. Nie chciałyście siedzieć całymi dniami przed telewizorem,
więc zdzwoniłyście się i umówiłyście na czwartą na boisku. Wzięłaś z domu paletki i lotkę do badmintona i wyszłaś. Na boisko szło się krótko. Kiedy
doszłaś (I.T.P) jeszcze nie było. Położyłaś jedną paletkę i zaczęłaś odbijać lotkę sama. Doszłaś już do 50 bez ani jednego upadku lotki kiedy za
plecami usłyszałaś głos swojej przyjaciółki:
- Hejka! Gramy? - zapytała z uśmiechem.
- No jasne. Czekałam tylko na ciebie - odpowiedziałaś.
Wzięłyście paletki i zaczęłyście grać. Ty i twoja przyjaciółka byłyści tak samo dobre więc gra była wyrównana. Grałyście w najlepsze kiedy twoja
przyjaciółka zaczęła wskazywać palcem w jakiś punkt za tobą. Ty opuściłaś rękę, którą jeszcze przed chwilą chciałaś podrzucić lotkę i odwróciłaś
się. Z uśmiechem patrzyło na was dwóch przystojnych chłopców, również trzymajścych paletki.
- Hejka! Jestem Zayn a to mój kolega Josh. Możemy z wami pograć?
- Hej! Jestem (T.I) a to moja przyjaciółka - (I.T.P). Jasne że możecie - powiedziałaś.
Chwyciłaś paletkę. Josh podszedł do (I.T.P) i uśmiechnął się do niej zalotnie. Stał do ciebie plecami a (I.T.P) patrzyła na ciebie. Poruszałaś zabawnie
brwiami, a ona tylko machnęła na ciebie ręką śmiejąc się. Zayn podszedł do ciebie.
- To gramy? - powiedział uśmiechając się do ciebie.
- Jasne. Tylko nie płacz jak dam ci wycisk - powiedziałaś z uśmieszkiem.
- Aha... Zobaczymy.. - powiedział z zaciętą miną.
Stanęliście po obu stronach boiska. Ty serwowałaś. Lotka leciała jak petarda. Ale Zayn bez problemy ją odbił. Kiedy graliście dużo ze sobą gadaliście.
Dowiedziałaś się, że Zayn śpiewa w zespole One Direction. Po 2-óch godzinach gry podeszłaś do torby aby się napić. Mimochodem spojrzałaś na
swoją przyjaciółkę, która siedziała na ławce z Joshem i gadała. Uśmiechnęłaś się pod nosem.
- Dobrze, że go spotkała. Nie będzie już taka zdołowana po zerwaniu.
Zayn podszedł do ciebie.
- Chciałem cię już wcześniej spytać ale nie odważyłem się. Może chciałabyś się umówić?
Odwróciłaś się w mgnieniu oka i spojrzałaś w jego czekoladowe oczy.
- A może jeszcze jedna partyjka? - powiedziałaś próbując specjalnie nie zwracać na niego uwagi.
- Oj daj spokój z badmintonem - powiedział i pochylił się w twoją stronę. i zanim zdążyłaś się zorientować już staliście na środku boiska całując się.




No. Dodałam :)
*Wiki*